Nieśmiało wspomnę też oficjalne źródła. W języku polskim mamy Netflixa, którego katalog anime, choć nie najszerszy, zawiera wiele spośród najpopularniejszych pozycji, a także kilka, moim zdaniem bardzo udanych, exclusives. Bez polskiej wersji jest jeszcze Crunchyroll z ogromną biblioteką (której jednak spora część nie jest dostępna w Polsce). Niektóre serie oferuje za darmo, z reklamami.
Wygląda genialnie! Wersje z kolorowymi akcentami dają moim zdaniem najlepszy balans między jednością a indywidualnością społeczności.
Instancja Programming.dev miała swego czasu podobną akcję na poziomie administracji i ich ikonki są teraz podobnie charakterystyczne i rozpoznawalne.
Od dawna zastanawiałem się co nadawałoby się na ikonę dla [email protected], więc spróbuję pójść w tę stronę, choć wciąż nie wiem co konkretnie umieścić (może kanji?)
Prawdę mówiąc, gdybym wiedział o tym przed napisaniem postu, sam bym o tym napisał. Eksperymentowałem zbackslashem, ale nie wpadłem na to, żeby użyć go przed kropką
Cieszę się, że ten temat zostaje poruszony na Szmerze.
Interesowałem się tematem od pewnego czasu i czytając stanowiska różnych osób doszedłem do wniosku, że mamy dwa typy ludzi w Fediverse, których dla wygody określę wymyślonymi pojęciami: intensywiści i ekstensywiści.
Intensywiści to osoby szukające w Fediverse wolności, otwartości i prywatności. W ich oczach sukcesem platformy będzie podtrzymanie decentralizacji.
Ekstensywiści to osoby, dla których najważniejsza jest funkcjonalność platformy. Dla nich platforma odniesie sukces, gdy będzie wygodna i rozpowszechniona.
Te dwie grupy mają zasadniczo wspólne wartości, ale różnią się priorytetami. Powiedziałbym także, że prawie wszyscy użytkownicy, niezależnie od typu, patrzą z niechęcią w stronę Facebooka i Mety.
Intensywiści zdają się być zgodni, że z federacji z Metą nie wyniknie nic dobrego. Natomiast dla ekstensywistów sprawa jest bardziej skomplikowana i wymaga rozważenia korzyści (więcej użytkowników, łatwiejsza komunikacja) i ryzyka (utrata prywatności, EEE). Część ekstensywisów uważa, że warto spróbować, a część, że ryzyko jest zbyt wielkie.
Koniec obserwacji. Moje stanowisko: Lepiej zablokować. Mamy do czynienia z wielomiliardową korporacją mającą specjalistów i wieloletnie doświadczenie w wykańczaniu konkurencji. Obawiam się, że mają przygotowane plany na każdy scenariusz. Nie wiem, czy którekolwiek działanie zapewni nam wolność od Mety, ale myślę, że prędzej odcięcie się niż federacja.
To było EEE. Dobry, choć dość osobisty, artykuł na ten temat można znaleźć tu (po angielsku): https://ploum.net/2023-06-23-how-to-kill-decentralised-networks.html
Polecę w tym temacie także inny tekst, tym razem po angielsku, z perspektywy osoby, która była uczestnikiem podobnego doświadczenia w przeszłości: https://szmer.info/post/428776.
Wyjaśnię taktykę w skrócie: Mamy naszą platformę, (taką jak P92) która ma więcej użytkowników od otwartej sieci (takiej jak Fediverse). Dołączamy ją do sieci, bo przecież jest otwarta. Następnie modyfikujemy protokół, na przykład dodając nowe funkcje, tak, że nasi użytkownicy mają do nich dostęp. Społeczność próbuje się adaptować, w czym możemy jej przeszkodzić, na przykład nie upubliczniając naszej wersji protokołu, lub dostarczając celowo błędną dokumentację. Społeczność nie nadąża za naszymi zmianami, więc część użytkowników sieci spoza naszej platformy przenosi się do nas. Kiedy uzależnimy już od siebie całą sieć, możemy na przykład odłączyć się od niej, pozostawiając ją w ruinie, aby nie stanowiła już dla nas konkurencji.
Ja zamiast parunastu sekund czekałem kilka godzin. Szmer ma z tym jakieś problemy. Polecam założyć drugie konto na innej instancji do społeczności spoza Szmeru
W sprawie liczby głosów/komentarzy przy zewnętrznych postach, chyba chodzi o wszystkie (także z innych instancji). Parę dni temu ztobiłem małe porównanie dla jednego postu, obrazujące problem.
Nie wiem, ale ja w swoich aktywnych mam posty, które nie miały widocznej aktywności od kilku dni 😅
Szanuję szybką reakcję admina. Co do głosów (a także komentarzy!), to nie jestem pewien o co dokładnie chodzi (być może każda instancja zlicza tylko ze swoich zlinkowanych), ale pewien post o nadciągającym zagrożeniu dla Fediverse ze strony mety przedstawia się na tę chwilę następująco:
- na Szmerze 288 punktów i 105 komentarzy
- na lemmy.world 375 punktów i 106 komentarzy
- na beehaw.org 413 punktów i 126 komentarzy
- na lemmy.ml 356 punktów i 114 komentarzy
The main thing I understood is that once Meta joins the Fediverse we need to stand up for protecting our protocol standards, is that correct?
Oczywiście wszystko zależy od człowieka, ale podzielę się kilkoma z moich ulubionych.
(Opisy zwinięte, zawierają „spoilery” do pierwszych paru odcinków.)
Death note -- poważny klimat, nieco filozoficzny, kryminalny/nadnaturalny, 37 odcinków
Genialny licealista znajduje upuszczony przez boga śmierci zeszyt, pozwalający zabijać na odległość. Postanawia go użyć do uśmiercania przestępców, aby stworzyć nowy, lepszy świat. Na drodze staje mu tajemniczy detektyw o pseudonimie „L”. Anime przedstawia walkę geniuszy, którą wygra ten, kto lepiej przewidzi następny krok przeciwnika..
Teasing Master Takagi-san -- najbardziej urocza rzecz, jaką w życiu oglądałem, slice of life, 3 sezony po 12 odcinków
Oglądałem dwa pierwsze sezony. Z uczniem pierwszej klasy gimnazjum wiecznie droczy się jego rówieśniczka. Często bywa zawstydzony, ale jakoś mu to nie przeszkadza.Zasadniczo na tym samym pomyśle opiera się Don't Toy with Me, Miss Nagatoro, tylko w tym drugim uczniowie są nieco dojrzalsi.
.
Kakegurui -- psychologiczny, hazard, 2 sezony po 12 odcinków
Podobno więcej władzy od Iluminatów i Reptilian dzierżą tylko samorządy uczniowskie w anime. W elitarnej akademii hazard na ogromne stawki przenika niemalże każdy element życia uczniów. Do akademii przybywa nowa dziewczyna, nałogowa hazardzistka, która dzięki swym umiejętnościom zaburza uczelniane status quo. Stopniowo poznajemy kolejnych członków samorządu i cele, które kierują każdym z nich..
Violet Evergarden -- dramat, jest po prostu bardzo, bardzo ładne, 13 odcinków + 2 filmy
Filmów nie oglądałem. Mam wrażenie, że producenci postanowili stworzyć najładniejsze anime w historii. Wszystko jest w nim piękne: grafika, osobowości, problematyka. Przyłożyli się. Akcja toczy się w fikcyjnym świecie, mniej więcej w rewolucji przemysłowej. Dziewczyna, która od dziecka znała tylko walkę i wojskową dyscyplinę uczy się życia w świecie po wojnie poprzez pisanie listów..
The Disastrous Life of Saiki K. -- luźna, niezobowiązująca komedia, nadnaturalny, 2 sezony po 24 odcinki podzielone na 5 krótkich segmentów
Saiki K. jest licealistą, który najbardziej na świecie pragnie normalności i spokoju. Niestety dla niego, urodził się z nadludzkimi zdolnościami, które trzyma w tajemnicy, a jego przyjaciele bez przerwy zabiegają o jego atencję..