Czy w tym czasie nawiązaliście relacje z innymi organizacjami, szczególnie palestyńskimi?
W tym czasie, szczególnie nasz lider, wraz z towarzyszem Cumą, nawiązali kontakty z innymi grupami i organizacjami w regionie. Utrzymywaliśmy stosunki ze wszystkimi organizacjami palestyńskimi, które były reprezentowane w Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Najsilniejsze stosunki utrzymywaliśmy z Palestyńskim Demokratycznym Frontem Wyzwolenia, Ludowym Frontem Wyzwolenia Palestyny i Frontem Oporu na rzecz Wyzwolenia Palestyny. W tym celu nawiązaliśmy również stosunki z Komunistyczną Partią Iraku, Patriotyczną Unią Kurdystanu (YNK) i Demokratyczną Partią Kurdystanu (PDK), jak również z wieloma organizacjami rewolucyjnymi z Turcji i północnego Kurdystanu, i prowadziliśmy tam rozmowy. Wraz z siedmioma grupami z Turcji utworzyliśmy zjednoczony front oporu przeciwko faszyzmowi. Trwało to jednak tylko rok.
Jako ruch, w tej fazie zabraliśmy ze sobą część palestyńskiego ruchu oporu. Osiągnęliśmy szkolenie wojskowe naszych sił i wzmocnienie organizacyjne. Wspieraliśmy palestyński ruch oporu w sposób koleżeński i braterski. Na tej podstawie zbudowaliśmy solidarność między społeczeństwem palestyńskim i kurdyjskim. Wiele wzięliśmy od Palestyńczyków i nadal patrzymy na ten ich wkład z szacunkiem. Zawsze z dumą oświadczamy, że partyzantka w Kurdystanie rozwinęła się w ramach palestyńskiego doświadczenia. Jesteśmy przekonani, że dzięki temu oporowi wiele oddaliśmy narodom palestyńskim i arabskim i że one tak to postrzegają. Nadal śledzimy sytuację i opór społeczeństwa palestyńskiego i postrzegamy tę walkę jako naszą własną. Chcemy, aby kwestia palestyńska została rozwiązana na poziomie demokratycznym, a narody arabski i żydowski żyły razem jako bracia i siostry.
Jak opór PKK w Libanie wpłynąl na atmosferę w górach Kurdystanu? Jak Pan to ocenia?
Ruch PKK stawiał opór, członkinie i członkowie ginęli śmiercią męczeńską jeszcze przed przewrotem wojskowym z 12 września 1980 roku. Ten opór przygotowywany był do walki przeciwko zamachowi stanu. Siła PKK miała dwa powody w czasie gdy ruch oporu PKK powrócił do kraju z Libanu/Palestyny i rozwinął swoją walkę jako partyzantkę. Pierwszym był duży opór więzienny, który rozwinął się dzięki pionierskiej roli Mazluma Doğana, Hayri Durmuşa i Kemala Pira. Drugim był opór przeciwko izraelskiej okupacji z jej bohaterskimi męczennikami. Wspomniany historyczny opór i jego nieśmiertelni męczennicy uczynili drogę PKK nieodwracalną i dali partyzantce siłę do podążania ku wolności. Oczywiście decydującą rolę odegrało również prawidłowe zdefiniowanie tego oporu przez przywódcę Apo.
W czasach oporu więziennego i walki z okupacją izraelską, w górach Kurdystanu nie było zorganizowanej i walczącej partyzantki. Na obszarze Libanu/Palestyny istniała partyzantka, która była gotowa powrócić do Kurdystanu. Ta partyzantka rozwinęła swojego ducha i siłę, aby powrócić, tworząc w ten sposób partyzantkę wolności Kurdystanu. Bohaterskie akcje z 15 sierpnia 1984 r. przeciwko faszystowskiemu reżimowi wojskowemu z 12 września - rozwinął się na bazie tego oporu. Wspomniany wpływ trwa do dziś.
W jaki sposób taka praktyka wpłynęła na PKK jeszcze przed 15 sierpnia?
Walka w kraju i za granicą, na obcej ziemi, to nie to samo. Niewątpliwie o wiele łatwiej jest żyć i walczyć we własnym kraju i społeczeństwie. Mówi się, że ruchy rewolucyjne po swoich narodzinach mają dwa podstawowe pola doświadczenia: po pierwsze, praktykę w więzieniu i po drugie, praktykę za granicą. Ruchy, które walczą na obu polach i pomyślnie przejdą ten test, jeśli później nie osłabną, na pewno odniosą sukces. Okres między 1980 a 1984 rokiem był takim właśnie okresem próby dla ruchów rewolucyjnych w Turcji i Kurdystanie. Ruchem, który zdał oba testy, był ruch PKK.
I to jest właśnie rzeczywistość, która odróżnia PKK od innych ruchów rewolucyjnych i doprowadziła do partyzanckiej ekspansji 15 sierpnia 1984 roku. Na tej podstawie, opór więzienny i opór poza granicami kraju wpłynęły na PKK. Gdyby PKK nie stawiała oporu okupacji izraelskiej w Libanie/Palestynie, nie mogłaby wrócić do Kurdystanu i zwrócić się ku partyzantce.
Jakie były efekty oporu w Libanie i oporu więziennego?
Drugi kongres PKK miał miejsce zaraz po oporze przeciwko okupacji izraelskiej w sierpniu 1982 roku. Chociaż nie było to do końca widoczne na tym kongresie, pojawiły się pierwsze oznaki likwidacji ruchu. Z tego powodu drugi kongres był sesją krytyczną. Został on uratowany przez walkę. Pierwsze przygotowane siły zrealizowały swój powrót do kraju. W tym momencie opór przeciwko okupacji izraelskiej był otwarty w dwóch kierunkach. W pewnym stopniu starano się wywołać strach i złamać wpływy oporu przy pomocy poległych i więźniów. Jednak wspomniany opór i jego męczennicy mieli zachęcający wpływ na powrót do kraju i rozwój partyzanckiego oporu. W tym momencie ocena sytuacji przywódcy Apo oznaczały, że likwidacja spełzła na niczym. Powrót do kraju i droga oporu partyzanckiego stały się nieodwracalne. Tak właśnie na drugim zjeździe zdecydowaną większością głosów postanowiono wrócić do kraju i budować partyzantkę przeciwko faszyzmowi 12 września. Efektem dwuletniej praktyki za granicą było 11 męczenników i ponad 15 więźniów. Ludzie oddawali życie za sprawę partii w innych krajach. Ponadto, opór więzienny z 1982 roku wytworzył bezprecedensową rzeczywistość. Samospalenie czterech osób i wielki strajk głodowy do śmierci z 14 lutego mieściły się w tych ramach. Oczywiście, to opór Mazluma Doğana utorował drogę i wywołał ogromną determinację. Ludzie palili własne ciała dla sprawy. Jest oczywiste, jakie to ma znaczenie i jak linia partii stała się nieodwracalna dla kadr partyjnych. Przywódca określił opór w więzieniu jako "budowanie mostu do wolnego życia" i zaprosił całe społeczeństwo do przekraczania tego mostu bez strachu. Społeczeństwo, a zwłaszcza młodzież, pozytywnie odpowiedziało na to wezwanie. Na tej podstawie nastąpił rozwój PKK i partyzantki. Ich historia jest długa i jest to temat warty szczegółowego wyjaśnienia.
Wywiad z członkiem Komitetu Centralnego PKK Duranem Kalkanem przeprowadzony przez Seyit Evran i Ararat Örkmez, Firatnews 06/02/2015