Jeżeli dobrze rozumiem, mówisz o jakiegoś rodzaju kolektywie technologicznym, który miałby tworzyć FOSS'owe oprogramowanie i w ten sposób sam zarabiać na swoje działanie? Jeżeli tak, to fajny pomysł ale ma dużo przeszkód w jego realizacji.
Petroskowo. Rozkminy niepasujące.
Rozkminy wszystkich ośmiu Petrosków, defaultowo nie pasujące do formatu. Wyjątki będą krosspostowane.
**Ponadto (transplantowane z !mindfuck): ** Rozważania na tematy borderline w sensie moralno-politycznym. W przerwach, dla rozluźnienia, mindfuck wszelaki. Zostaliście ostrzeżeni.
Mówię o kolektywie który miałby tworzyć dokładne specyfikacje przedsiębiorstw (patrz moja odpowiedź na komentarz @[email protected]) i pomagać w ich implementacji. Jest to bardzo bliskie FOSS, z tym, że "oprogramowanie" działa "na ludziach", nie na komputerach.
Co do przeszkód - fajne pomysły tak mają.
Znalazłem na razie dwa dokumenty, bliskie mojemu wyobrażeniu o "produkcie" takiego kolektywu. Oczywiście, jak to FOSS, potrzebna jest jeszcze społeczność deweloperów i użytkowników, aby utrzymać projekt przy życiu.
Mietshäuser Syndikat może cię zainteresować. Finansują projekty mieszkaniowe, ale tylko tak, aby potem nie wróciły na rynek mieszkaniowy. Taki jakby copyleft dla mieszkań, chociaż nie wiem jak to dokładnie działa, bo się nie wczytywałem.
Dzięki, obczaję.